21 grudnia 2024

LNG (skroplony gaz ziemny) – tania rewolucja energetyczna

Eksperci oczekują, że ceny skroplonego gazu ziemnego (LNG) spadną o 40% w ciągu następnej dekady, co może zaoszczędzić 600 miliardów dolarów na kosztach energii w skali globalnej. Ten surowiec, który można łatwo transportować, tworzy nowy globalny rynek, który już zmienił krajobraz energetyczny w Ameryce Północnej.

W ostatnich latach szczelinowanie wywołało boom w amerykańskim sektorze energetycznym, który sprawił, że USA stały się największym eksporterem energii na świecie, podczas gdy historycznie były importerem netto. Do niedawna jednak wpływ ten był geograficznie niewielki, biorąc pod uwagę wyzwania związane z przemieszczaniem i przechowywaniem tego wysoce łatwopalnego i wybuchowego gazu.

Od gazu ziemnego do LNG

Jeśli gaz ziemny zostanie schłodzony do temperatury -260⁰ Farenheita (-162⁰ Celsjusza), staje się cieczą, która zajmuje znacznie mniej miejsca i może być transportowana ciężarówkami lub statkami. Innymi słowy, po schłodzeniu, gaz ziemny staje się globalnym surowcem lepiej znanym jako skroplony gaz ziemny (LNG).

A ponieważ jest to tani eksport, prawdopodobnie obniży ceny energii w Europie i Azji oraz wstrząśnie rynkami energetycznymi i towarowymi na całym świecie. W http://www.nasdaq.pl możesz na bieżąco śledzić ceny i prognozy surowców.

Wskazuje na to np. opracowanie Morgan Stanley Research „Natural Gas: Fueling Global Disruption”, w którym podkreślono, że szerokie inwestycje w technologię i infrastrukturę LNG wkrótce się zwrócą.

Według ich szacunków, nowe moce produkcyjne są na dobrej drodze do zwiększenia produkcji ze 100 do 150 ton rocznie w ciągu najbliższych dwóch do trzech lat, pobudzając wzrost tego rynku o 50% w skali globalnej do 2025 roku.

Nacisk na szczelinowanie

Pod koniec XX wieku pojawiły się obawy o niedobór ropy naftowej. Skończyło się to wraz z pojawieniem się frackingu, technologii wykorzystującej wodę pod wysokim ciśnieniem do uwolnienia ropy lub gazu ziemnego z ziemi (gazu łupkowego).

Tak więc od 2006 roku ceny gazu ziemnego spadły o 80%, dzięki temu, że produkcja gazu ziemnego w Kanadzie i USA gwałtownie wzrosła. Ponadto eksperci zwracają uwagę, że dzięki boomowi na gaz ziemny zużycie węgla spadło o połowę, a emisja dwutlenku węgla (CO2) została zmniejszona o około 25%.

Dzieje się tak pomimo tego, że gaz ziemny był jeszcze wtedy trudny do transportu i przechowywania, ponieważ transportowano go tylko rurociągami, których koszty były bardzo wysokie.

Ale to wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się LNG: jeśli temperatura gazu ziemnego została obniżona do -260⁰ Farenheita (-162⁰ Celsjusza), skraplał się on i był bardzo łatwy do transportowania ciężarówkami lub statkami, co czyni go bardzo łatwym do zarządzania surowcem. Z tego powodu eksperci mówią o strukturalnej zmianie na rynku towarowym.